Tonik do cery tłustej i mieszanej z Inglota. Czy się na niego zdecyduję?

Cześć!


Przy okazji zakupów w Inglocie dostałam kiedyś próbkę toniku przeznaczonego do cery tłustej i mieszanej. Czy przekonało mnie to żeby go kupić? Zapraszam do przeczytania ;)


Co obiecuje producent?


Produkt ma wygładzać, odświeżać i wyrównywać pH skóry. Do tego znajdziemy też obietnice skierowane konkretnie dla osób z cerą tłustą i mieszaną: ma skutecznie matowić i absorbować nadmiar sebum. Zawarty w kosmetyku ekstrakt z ginkgo biloba dodatkowo ma usuwać zaczerwienienia oraz posiadać właściwości kojące. Brzmi ciekawie ;)


Jak oceniają go w internecie? 

  1. Chwalą jego zapach.
  2. Podoba im się uczucie odświeżenia, które zostaje po jego użyciu.
  3. Zauważają, że faktycznie ma działanie matujące.
  4. Uważają, że pomaga w pozbyciu się krostek.
  5. Doceniają to, że nie zostawia na skórze lepkiej warstwy
  6. Obserwują, że w czasie jego używania zaczerwienienie twarzy było mniejsze.
  7. Mówią, że jest wydajny.
  8. U niektórych po użyciu wystąpiło podrażnienie.
  9. Narzekają na niekorzystny stosunek ceny do objętości produktu.
Opinii na wizazu jest niedużo- tylko sześć i to z nich wyciągnęłam wrażenia wymienione wyżej. Zapowiada się obiecująco. Aczkolwiek myślę że osoby z wrażliwą cerą, powinny podejść do niego ostrożnie.


Skład


I jak to wygląda? W skrócie- kompozycja zapachowa jest tutaj bardzo wysoko na liście. Kawałek przed nią jest Phenoxyetanol, drażniący konserwant. Wszystkie ekstrakty widzimy dopiero za zapachem, co niekoniecznie mi się podoba. Ale co to za ekstrakty?

  • Ginkgo Biloba Leaf Extract. Wyciąg z miłorzębu japońskiego. Ma bardzo silne działanie antyoksydacyjne (= przeciwstarzeniowe). Minimalizuje powstawanie zaskórników, działa też przeciwzapalnie i ujędrniająco.
  • Enantia Chlorantha Bark Extract. Ekstrakt z kory Enantia chlorantha. Działa antybakteryjnie, reguluje pracę gruczołów łojowych, zmniejsza wydzielanie sebum, zwęża pory i zapobiega łuszczeniu naskórka. Łagodzi podrażnienia i stany zapalne.
  • Lycium Barbarum Fruit Extract. Ekstrakt z owoców goji. Zapobiega powstawaniu zmarszczek, przebarwień i utracie elastyczności. Doskonale utrzymuje wilgotność skóry. Jest też silnym antyoksydantem.
  • Oleanolic Acid. Kwas oleanolowy. Redukuje i normalizuje wydzielanie łoju.Poprawia wygląd skóry tłustej, mieszanej i trądzikowej.
Składniki ciekawe, szkoda tylko, że użyte w tak małych ilościach.


Na studencką kieszeń?


No niestety cena niska nie jest. Koszt buteleczki o pojemności 115 ml to 30 zł. Szybko przeliczając, wychodzi 0,26 zł/1ml. Jak dla mnie, niestety trochę za dużo...



Próbka, którą dostałam ma 25ml. Uważam, że taka ilość kosmetyku jest wystarczająca, żeby zdecydować czy chcę go kupić, czy nie. I szczerze mówiąc podoba mi się, bo faktycznie pomaga uspokoić przetłuszczające się czoło. Mimo wszystko powstrzymuje mnie cena. Nie wykluczam, że się na niego skuszę, ale na pewno jeszcze nie w tej chwili.


Pozdrawiam! 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Copyright © 2014 Pikamadero , Blogger